Partnerka, gościni, przyjaciółka – nigdy „przewodniczka”
fragment recenzji
Dawno nie przeszła mi przez ręce książka o tytule równie nieszczęśliwie przetłumaczonym, jak Przewodniczki. Jak na gruzach komunizmu budowałyśmy równy świat Ann Snitow. Piszę to bez przesady, a problem dotyczy zarówno samego tytułu, jak i podtytułu. Oryginalne Visitors – a więc „gościnie”, „zwiedzające” bądź „ptaki wędrowne” – stało się „przewodniczkami”, z kolei An American Feminist in East Central Europe – amerykańska feministka w Europie Środkowo Wschodniej – przemieniło się w patetyczne zapytanie o budowę „równego świata” na „gruzach komunizmu”. To przesunięcie znaczeń i akcentów jest tym bardziej rażące z punktu widzenia tego, czym książka Ann Snitow jest, a właściwie czego bardzo stara się uniknąć.
Pobierz cały artykuł w formacie .pdf